piątek, 30 listopada 2012

Zauważyłam, że nie tylko dla mnie listopad nie był łaskawy. W tym miesiącu nie będzie oficjalnego podsumowania, bo zawaliłam. Jednak moje postępy na bieżąco aktualizowałam tu. Jestem na siebie zła, ale wiem, że nie warto tego roztrząsać. Trzeba odkreślić ten miesiąc grubą kreską i od jutra zacząć realizować...

sobota, 17 listopada 2012

     Ostatnie tygodnie były ciężkie. Miałam strasznie dużo na głowie, a mało energii i chęci do zrobienia czegokolwiek. Dodatkowo dopadło mnie jesienne przeziębienie. Czułam się źle i miałam wymówkę, żeby nic nie robić. Efektem tego są zaległości nie tylko na uczelni ale również w...