Kwiecień mija pracowicie. Skupiam się głównie na studiach,
bo termin obrony projektu budowlanego już 14 czerwca. 31 maja muszę mieć
zatwierdzone i ocenione wszystkie 7 części składowych z poszczególnych
przedmiotów. Został miesiąc, a ja mam ocenioną dopiero 1 część, a 2 w ogóle nie
zaczęłam. Przeraża mnie to i boje się, że się nie wyrobie. Tym bardziej, że już
na początku maja zaczynają się kolokwia zaliczeniowe. Dlatego w nadchodzący
długi weekend majowy biorę się ostro do roboty. Cieszy mnie to, że zaczynam go już
jutro popołudniu i kończę dopiero w niedziele 6 maja. Przede mną całe 9 dni wolnego :D 3 z nich przeznaczam na odpoczynek (29 kwietnia – urodziny babci, 3 maja –
urodziny chrześnicy i 5 albo 6 maja wycieczka w góry). Także jeśli chcę to
wszystko zrealizować muszę spiąć pośladki i nie ma, że boli, albo że jest nowy
odcinek Chirurgów. Jeśli przez te kilka dni się sprężę to później będzie mi
łatwiej. Nie będę zarywać nocy i przyjeżdżać na uczelnie jako zombi ;)
Plan na długi weekend:
1. Opis techniczny + obliczenia - skończyć projekt z Fundamentowania
2. Opis techniczny + obliczenia średnic rur CO –
ostatnie elementy do projektu z Instalacji
3. Rysunek 1 – projekt z
Konstrukcji Stalowych
4. Nauczyć się obsługi ArchiCADa + przekrój – projekt na
Odwzorowania Budowlane
5. Spotkać się z J. i zacząć II część projektu z TRB
6. Zrobić projekt z Gospodarki Terenem
7. Nauczyć się na kolokwium z Fundamentowania
Mam 7 głównych punktów, a 6 dni. Przypada mniej niż
1 dzień na 1 rzecz. Pewnie z wszystkim nie zdążę, ale trzeba być dobrej myśli i
starać się zrobić jak najwięcej. A przez te 3 dni przeznaczone na relaks – jak najlepiej
wypocząć i nabrać sił do pracy ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz