Jak ten czas szybko
leci. To już dwa lata minęły odkąd założyłam tego bloga. Wiele się wydarzyło
przez ten czas. Przewartościowałam życie i znalazłam szczęście. Dwa lata temu
nie sądziłam, że będę w tym miejscu w którym teraz jestem. Że zacznę walczyć ze
swoimi słabościami i odważnie sięgać po marzenia. Dokładnie rok temu prawie
"zawalił" mi się świat, ale wyciągnęłam wnioski i nauczyłam się
szukać pozytywnych stron w nawet najgorszej sytuacji. Teraz wiem, że nie ma
problemów nie do rozwiązania, a kryzys jest tylko przejściowy. Bo jak to mówią "Nawet po największej burzy, wychodzi słońce". Więc Take It
Easy! :)
Razem z urodzinami bloga, obchodzę też swoje. To takie podwójne święto. I uznałam dzisiejszą okazję za idealny pretekst aby dać się Wam lepiej poznać. Dlatego z okazji 24 urodzin chcę się podzielić 24 faktami/ciekawostkami o mnie :)
- Mam 158 cm wzrostu i jestem drobna. Zawsze słyszę, że przez to wyglądam na jakieś 15, a w makijażu góra na 17 lat :)
- Gdy skończyłam 18 lat wyprowadziłam się na 3 miesiące do Monachium. Dodam, że moja znajomość tego języka była i nadal jest zerowa. Wróciłam do Polski, gdy uświadomiłam sobie, że to nie moje miejsce, ale tam odkryłam co chcę robić w życiu.
- Miałam studiować architekturę, ale ze strachu, że mi się nie uda nie poszłam na egzamin wstępny z rysunku.
- Bezkrytycznie uwielbiam Włochy i wszystko co włoskie. Z całego serca wierzę w to, że kiedyś uda mi się na jakiś czas zamieszkać w Toskanii.
- Moim ulubionym polskim miastem jest Gdańsk.
- Kocham podróżować, a do każdej wyprawy dokładnie się przygotowuję. Tworze swoje mini-przewodniki, a będąc na miejscu i tak z nich nie korzystam bo znam ich treść na pamięć. Często służyłam za nieformalnego przewodnika na wycieczkach zorganizowanych (teraz już na takie nie jeżdżę) i potrafiłam powiedzieć dużo więcej niż opłacony przewodnik np. o architekturze czy malarstwie :)
- Od dawna interesuję się meteorologią. W czasach gimnazjalnych twierdziłam, że zamieszkam w USA i zostanę łowcą tornad.
- Bardzo dobrze jeżdżę na łyżwach, ale nie potrafię na rolkach (w tym roku chcę to zmienić!).
- Jestem typem dyktatora. Zawsze musi być tak jak ja chcę i nie znoszę sprzeciwów ;)
- Każdy nadprogramowy grosz od razu przelewam na konto z oszczędnościami na podróże.
- Jestem nieśmiała i zamknięta w sobie. Ale walczę z tym i powoli pokonuję te słabości.
- Nienawidzę rozmawiać przez telefon. Wolę napisać setki smsów niż porozmawiać przez kilka minut.
- Nie umiem wydawać pieniędzy. Zawsze 10 razy przemyślę dany zakup, przeważnie kończy się na tym, że gdy decyduję się w końcu to coś kupić to tego już nie ma w sklepie lub skończyła się promocja :P
- Przez 10 lat nie jadłam mięsa, teraz czasem zjem pierś z kurczaka.
- Mam słomiany zapał. I bardzo często zmieniam zainteresowania.
- Nienawidzę ludzi spóźnialskich, do tego stopnia, że wszystkim znajomym przestawiam zegarki o 5 minut do przodu :) Uważam, że nie przychodząc na czas ludzie okazują brak szacunku dla mnie i mojego czasu.
- W mojej szafie z ubraniami zawsze panuje bałagan. Ale na wierzchu w pokoju mam idealny porządek.
- Kiedyś przyprowadzałam do domu wszystkie bezdomne zwierzęta, jednak mama skutecznie hamowała moje zapędy i nigdy nie pozwoliła mi żadnego zatrzymać. Dlatego hodowałam koty w piwnicy i miałam znajomości w schronisku.
- Jedynym serialem jaki oglądam są "Chirurdzy".
- Gdy miałam 5 lat i ktoś pytał mnie kim będę w przyszłości odpowiadałam, że "będę kierowcą rajdowym, a jak mi się nie uda to zostanę oszustem". Obecnie nie toleruję prędkości powyżej 130 km/h (oczywiście tyle to tylko na autostradzie) ;)
- Jestem okropnym zmarzluchem, najlepiej czuję się gdy temperatura otoczenia wynosi ok. 30 stopni. Ale bardzo lubię też śnieżną i mroźną zimę :)
- Uwielbiam filmy Pedro Almodovar'a i Woody'ego Allen'a.
- Mam słabą pamięć, jeśli czegoś sobie nie zapiszę to na pewno o tym zapomnę.
- Moim największym marzeniem jest zobaczenie Zorzy Polarnej.
Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłam Wam moją osobę :) Lubicie czytać takie ciekawostki z życia innych? A może sami chcecie podzielić się kilkoma faktami z waszego życia? Chętnie przeczytam Wasze komentarze :)
z tym rysunkiem, to masz wpiernicz!:)
OdpowiedzUsuńCzyli muszę unikać Wrocławia, żeby Kudelsik na mnie nie nakrzyczał ;)
Usuńale teraz nie żałuję tej decyzji, więc chyba dobrze, że nie poszłam :)
Wszystkiego dobrego podwójnie :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia :-)
OdpowiedzUsuńA ciekawostki fajne.
Spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w miłości do Chirurgów, Almodovara i niechęci do rozmów telefonicznych :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja cierpię na telewstręt :)
UsuńDziękuję za życzenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego - troszkę spóźnione życzenia:) Wiele punktów mamy wspólnych, m.in.: alternatywne porządki w szafach i marzenie o upalnym lecie cały rok;)
OdpowiedzUsuń