czwartek, 30 stycznia 2014

Powoli styczeń dobiega końca. Czyli już 1/12 roku za nami. Pora na pierwsze w tym roku miesięczne-love.


Blogi
Za oknem większości z nas śnieg, ale razem z Ulą możemy odwiedzić cieplejsze rejony i podziwiać Błękitne Miasto w Maroku
Jak uratować zmarnowany dzień  - czyli 5 prostych sposobów
Obrazkowa Instrukcje Życia powstała już w grudniu, ale nie pojawiło się GrudnioweLove, a całość mnie tak zafascynowała, że muszę się z wami tym podzielić z małym opóźnieniem :)

Różności
Ciekawy filmik - A ty gdzie chciałbyś pojechać przed śmiercią?
Teuxdeux - idealny do tworzenia list "to-do"
3D Street Art  - niesamowita sztuka uliczna, najbardziej mi się podoba "Hot River"

Rozrywka
"Przypadek Adolfa H." Erick-Emmanuel Schmitt - byłam sceptycznie nastawiona do tej pozycji. Jednak książka niesamowicie wciąga już od samego początku. Historia przeplata się z fikcją. Z jednej strony zły Hitler-dyktator, a z drugiej zagubiony Hitler-artysta. Autor pokazuje jak jedno wydarzenie może mieć wpływ na życie człowieka, a nawet całego świata. Każdy z nas ma w dwie natury - dobra i złą, nie należy o tym zapominać.

Kupiliśmy ZOO - film miejscami zabawny, czasem trochę cukierkowy, a chwile później łza się w oku potrafi zakręcić. Pokazuje, że ze wszystkim można się uporać, a każdy problem da się rozwiązać. Po jego obejrzeniu aż robi się cieplej na sercu. A do tego wszystkiego muzyka Singur Ros i piękna Scarlett Johansson. Zdecydowanie polecam!


BOKKA - Town Of Strangers  styczniową piosenkę zawdzięczam Paulinie, która podzieliła się nią w tym wpisie. O samym zespole prawie nic nie wiadomo, również muzyka jest bardzo tajemnicza, mi kojarzy się z jakąś skandynawską baśnią. A wam?


A was co zachwyciło w tym miesiącu? Może przeczytaliście jakąś ciekawą książkę, albo obejrzeliście interesujący film? Podzielcie się tym ze mną :)

sobota, 18 stycznia 2014

Witam w Nowym Roku! 

Nie piszę jakoś wybitnie często jednak nawet jak na mnie to dawno mnie tu nie było. Niestety ostatnio mam problemy ze zdrowiem i najzwyczajniej w świecie nie miałam siły ani chęci pisać. To ma być miejsce pełne słońca i radości, dlatego nie chciałam zarażać was negatywną energią. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy, a ja czuję się coraz lepiej. Dajcie mi jeszcze trochę czasu, a ja obiecuje pojawiać się tu częściej. 


Zresztą mam taki mały plan, żeby w ciągu tego roku rozwinąć bloga i rozszerzyć tematykę. Nie chcę pisać tylko list z celami do osiągnięcia, chciałabym od czasu do czasu zamieścić jakiś smaczny przepis, opisać podróż, pokazać ciekawe DIY albo pisać o wnętrzach. Nie będę się ograniczać jak to zwykle miało miejsce. Możliwe nawet, że w końcu dowiecie się o mnie coś więcej niż to, że studiuję budownictwo i mieszkam na Śląsku ;)

Mam nadzieję, że Wam się spodoba po tych drobnych zmianach i będzie ciekawiej. Na podsycenie apetytu powiem, że luty ogłaszam miesiącem Włoskim. Dlatego zapraszam wszystkich Italiomaniaków i nie tylko. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli to nawet napisze do Was z pewnego pięknego włoskiego miasta, ale o tym na razie cichosza.

A wkrótce postaram się z Wami podzielić moimi tegorocznymi postanowieniami, które w ramach eksperymentu będą trochę inne niż zwykle :)

Na razie pozdrawiam serdecznie i życzę spełnienia marzeń oraz realizacji tegorocznych celów!


P.S.

Jeśli spotkacie Panią Zimę to przekażcie, że jej szukam;)