W ramach mojej nauki gotowania często
przeglądam stertę przepisów i próbuje wybrać coś dla siebie. Utrudnieniem jest
to, że jestem wybredna i dużo potraw nie smakuje mojemu podniebieniu. Próbuje się otworzyć się na nowe smaki, ale
nadal idąc do restauracji wybieram
naleśniki albo lasagne. To po prostu silniejsze ode mnie ;) Ciągle słyszę, że
skoro podróżuje to powinnam smakować innych kultur. Dlatego w czasie ostatniej wycieczki do Rzymu próbowałam pieczonych kasztanów.
I muszę stwierdzić, że smakują całkiem nieźle, bardzo podobnie jak bób.
Wczoraj korzystając z zadania
przydzielonego mi na święta czyli utworzeniu menu na świąteczny obiad postanowiłam
przyrządzić coś co będzie smaczne i na tyle łatwe, że nawet ja dam sobie z tym
rade. Ostatecznie wybrałam kurczaka w cieście francuskim. Wyszedł pyszny i
wszyscy się nim zachwycali, a szwagier nawet poprosił o dokładkę ;)
Przepis:
Składniki na 2 porcje:
- podwójna pierś z kurczaka
- ciasto francuskie
- 4-5 pieczarek
- 1/2 cebuli
- ulubione przyprawy
- 2duże plastry sera
- 2łyżeczki masła
- 1 jajko (do smarowania)
- podwójna pierś z kurczaka
- ciasto francuskie
- 4-5 pieczarek
- 1/2 cebuli
- ulubione przyprawy
- 2duże plastry sera
- 2łyżeczki masła
- 1 jajko (do smarowania)
Pieczarki i
cebulę kroimy w drobną kostkę, dodajemy przyprawy i podsmażamy na patelni do
odparowania wszystkich soków. Odstawiamy do ostygnięcia. Pierś z kurczaka
dzielimy na dwie części i posypujemy ulubionymi przyprawami. Ciasto francuskie trzymamy przez ok.
15 min w lodówce (żeby się nie rozpłynęło w trakcie zaplatania) i zimne rozkładamy
na papierze do pieczenia. Wycinamy 2 prostokąty o wymiarach ok. 25x16cm (ja
przycięłam bezpośrednio do wymiarów piersi z kurczaka). Krótsze boki należy ponacinać
do środka co 2cm na długości ok. 8cm. Pośrodku ciasta ma zostać niepocięty
prostokąt, na którym kładziemy filet z kurczaka. W piersi wycinamy kieszonkę,
smarujemy ją masłem i faszerujemy podsmażonymi pieczarkami. Na wierzch
kładziemy plaster sera. Zabieramy
się za zaplatanie ciasta. Paseczki przekładamy na zmianę: prawy, lewy, prawy,
lewy. Pomiędzy paseczkami, powinny zostać maleńkie przerwy, aby kurczak mógł
odparować podczas pieczenia. To samo robimy z druga piersią. Gotowe
zawiniątka wkładamy na 15 min do lodówki, a po wyjęciu smarujemy z wierzchu
roztrzepanym jajkiem. Pieczemy w nagrzanym piekarniku w 200 stopniach ok. 25-30
min. Ciasto powinno zrobić się złociste i chrupiące.
Smacznego! :)
Smacznego! :)
Fajnie, że wstawiłaś przepis, wypróbuję :) Gotowanie to świetna sprawa, można przy okazji rozwijać kreatywność :)
OdpowiedzUsuńmówisz, że pieczone kasztany są jadalne? zaufam i przy najbliższej okazji spróbuję, choć wcześniej miałem lekkie opory ;)
OdpowiedzUsuń