środa, 13 czerwca 2012



Nie od dziś wiadomo, że student rozpoczyna sesję od… PORZĄDKÓW! Zamiast wziąć się do nauki bierze ścierkę i rozpoczyna wielkie sprzątanie. Tak też jest i w moim przypadku. W zeszły piątek zamiast przysiąść do nauki na egzaminy ja wzięłam się za gruntowne porządki w szafie. Przymierzyłam większość tego co moje dosyć spore dwie szafy są  w stanie pomieścić i okazało się, że w dość sporo rzeczy się już nie mieszczę. No ale co się dziwić, skoro miałam nawet spodnie i bluzkę z czasów gimnazjum ;) Po pozbyciu się nie używanych i nie pasujących już na mnie ciuchów w szafie panuje ład i porządek. W końcu wszystko się mieści i ma swoje miejsce. Oby taki stan utrzymał się jak najdłużej bo oszczędza mi to dużo czasu np. nie muszę codziennie prasować.

A teraz już tylko jutrzejsza obrona i sesja się zaczyna ;) na moje nieszczęście szanowny dr inż. nie chce mnie dopuścić do egzaminu ze Stali, bo nie byłam „aż” 3 razy (z 15) na ćwiczeniach z czego na 2 nieobecności mam zwolnienia lekarskie, bo byłam naprawdę dość poważnie chora, a jedno to wina komunikacji (żeby zdążyć na ćwiczenia o 7.00 muszę wyjechać o 5.35) bo był wypadek. Jutro jeszcze spróbuje porozmawiać z dziekanem, a najwyżej warunek i jeden egzamin mniej w tym semestrze. 

P.S. 
Jak to dobrze, że pada deszcz, bo we wtorek kolejny egzamin, a okna przydałoby się umyć :)

6 komentarzy:

  1. Ale za przeproszeniem chamsko ze strony tego dr.inż.... Też miałam ogromną frajdę ze sprzątania tuż przed maturą;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, porządki są konieczne:D We mnie przed egzaminami odzywają się jeszcze talenty kulinarne i zamiłowanie do spacerów :p

    Mam nadzieję, że uda się jakoś załatwić ten egzamin, trzymam kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czego to się nie zrobi by tylko odsunąć naukę na późniejszy termin :D
    Tak to bywa, i w wielu przypadkach nie wychodzi nam to na dobre.
    Niemniej jednak porządek też jest ważne bo bez niego ciężko się uczyć, dlatego posprzątajmy i bierzmy się do nauki! :)

    Pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha... stare dobre sesyjne porządki. Szkoda, że u mnie sesja od roku nie jest zbyt wymagająca więc i okna nieświeże ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj niestety niektórzy wykładowcy za bardzo dokładnie interpretują regulaminy, ale może się uda :).

    Też zazwyczaj przed sesją zabierałam się za wszystko tylko nie to co potrzeba, ale w tym roku wiedziałam, że już żartów nie ma i nie ma co się oszukiwać i odkładać naukę, bo nauka jest w tym przypadku najważniejsza i odkładając ją szkodzę tylko sobie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, skądś to znam :)

    Przed matura zostałam zapaloną kucharka amatorką i odkryłam, że nie jestem, aż tak beznadziejna w gotowaniu. W sprzątaniu również. Zwłaszcza, gdy nauka goniła ;p

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń