niedziela, 30 września 2012

   Wrzesień minął pracowicie. Jestem z siebie bardzo zadowolona, gdyż zdecydowaną większość zadań zrealizowałam, a dodatkowo w trakcie miesiąca przyszły mi do głowy nowe pomysły. Jednym z nich było zapisanie się do szkoły policealnej (ale o tym kiedy indziej). Kolejnym było przemeblowanie w pokoju (więcej w tym wpisie), a także Tydzień Kobiecości, o którego efektach możecie poczytać w poprzedniej notce. 
   Gdy zakładałam bloga moim celem było ćwiczenie 3 razy w tygodniu po 30 minut. Od drugiego tygodnia września udało mi się ćwiczyć 4 razy w tygodniu po mniej więcej 35 minut (ćwiczenia z zakładki Sport&Beauty + rozgrzewka) i uważam, że jestem na najlepszej drodze do wprowadzenia tego w nawyk. Dodatkową porcją ruchu są codzienne spacery (tylko jeden dzień nigdzie nie wyszłam). Miał być również basen, ale po przyjeździe z wakacji i codziennym moczeniu tyłka pływanie troszkę mi zbrzydło, więc na basen nie dotarłam. Na rower udało mi się wyjść 2 razy (za to trasa po prawie 40 km).

    Gramatyki angielskiej nie ruszyłam w ogóle. Na całe szczęście przynajmniej słuchałam audiobooka oraz radia BBC, oglądnęłam 2 filmy, tworzyłam fiszki w Anki ze słownictwem technicznym + codzienne powtórki oraz przetłumaczyłam 2 artykuły (jeden o mostach, drugi o precyzji w budownictwie). 

    Co do włoskiego to przykro mi to mówić, ale nie zrobiłam nic co podniosło by poziom mojej wiedzy (jedyne co zrobiłam to słuchałam muzyki i od czasu do czasu powtórzyłam słówka). Sądzę, że to wina podręcznika, który mnie nudzi. Dlatego kupiłam sobie nowy oraz wymyśliłam dodatkową motywację. Jeśli do sierpnia 2013 będę na poziomie B1>B2 to we wrześniu zamierzam zaszyć się na 2 tygodnie w jakiejś Toskańskiej winnicy.
    Z fotografią nie miałam w tym miesiącu dużo wspólnego, utrwalałam jedynie to co już wiem. ArchiCAD to program przydatny w mojej branży, ale na razie podstawy mi wystarczają, a nie zamierzam spędzać kilkunastu godzin na denerwowaniu się, że nie wychodzi mi to tak jak bym chciała. Kolejne podejście zrobię może po Nowym Roku, tak żebym mogła wpisać go sobie do CV gdy będę szukała pracy. Ale sądzę, że AutoCAD na razie w zupełności mi wystarczy. 

    Na całe szczęście przynajmniej z kursem AkademiPARP poszło lepiej i zaliczyłam 7 modułów, rozpoczęłam również kurs euroKobieta (zaliczony Word). Z bardziej artystycznych rzeczy stworzyłam (niezbyt udane) pudełko Decoupage. Była to moja pierwsza styczność z tą techniką i zdecydowanie nie ostatnia :)

    W tym miesiącu przeczytałam 1494 strony. Jestem zachwycona tym wynikiem, a jednocześnie smutno mi, że od października nie będę miała aż tyle czasu na czytanie. 

    Ponadto zrobiłam porządki w pokoju oraz na laptopie. Codziennie piłam ponad 1 litr wody i wykonałam kilka mniej lub bardziej ważnych rzeczy (np. zmiana konta w banku, odebranie prawa jazdy itp.)
    Jednak nie zawsze było tak pracowicie bo ostatnie 4 dni przeleniuchowałam. Były mało efektywne, ale uważam że takie dni też są potrzebne, aby zregenerować siły do maksimum przed kolejnym rokiem akademickim :)


P.S.
Z racji tego, że dzisiaj Dzień Chłopaka wszystkim Chłopakom życzę szczęścia w życiu osobistym, sukcesów w pracy/szkole, dobrego zdrowia, spełnienia marzeń, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na twarzy, pogody ducha, wielu niezapomnianych chwil oraz osiągnięcia wyznaczonych celów.

1 komentarz: