Nadszedł czas żeby zrobić coś z
tegorocznym postanowieniem, które brzmi: „Pora dojrzeć. Zacząć podejmować
odpowiedzialne decyzje i zachowywać się jak kobieta, a nie rozkapryszona
nastolatka.” Dlatego zainspirowana sierpniowym projektem Happyholic postanowiłam ten tydzień nazwać „Tygodniem Kobiecości”. Mam nadzieje, że obudzenie w sobie
kobiety będzie pierwszym krokiem do realizacji tego postanowienia.
W ramach Tygodnia Kobiecości zamierzam
ubierać się bardziej kobieco niż zazwyczaj. Pora zacząć na co dzień chodzić w
sukienkach i spódniczkach. Ponadto uwielbiam buty na obcasach ale rzadko w nich
chodzę, dlatego w ciągu najbliższych 7 dni wysokie buty są moim najlepszym
przyjacielem (oczywiście nie pójdę w nich na spacer do lasu, ani na rower) :)
Rzadko się maluję, ale przez ten tydzień będę codziennie wypróbować jakiś
makijaż. Czasem to będzie coś dyskretnego, a czasem coś bardziej efektownego.
Sądzę, że to pomoże mi zorientować się w jakich kolorach (i wzorach :) mi do
twarzy, a w przyszłości wyeliminuje wpadki (tupu: O Boże! Co ja mam na
twarzy?!) przed „wielkim wyjściem”. Dodatkowo planuję wizytę u fryzjera i
całkowitą zmianę fryzury. Zamierzam także poczuć swoje ciało. W tym celu
wybieram się na jogę (może mi się spodoba i zacznę uczęszczać regularnie). A w ramach cotygodniowego Dnia SPA postanowiłam
również stworzyć „idealny” plan pielęgnacji ciała. Dopełnieniem tego
wszystkiego będą wieczory z damskim kinem. Czyli filmy o kobietach i dla kobiet
(Amelia, Volver, Pamiętnik, Godziny, Mój tydzień z Marylin).
Mam nadzieję, że po tym tygodniu będę
bardziej świadoma swojej kobiecości, a to pomoże mi zrozumieć, że nie jestem
już małą dziewczynką. Na relację jak mi poszło zapraszam już za tydzień ;)
To jest naprawdę dobry pomysł. Sama też odwiedziałam Happyholic i jej zmiana wyszła świetnie. Życzę super tygodnia i czekam na relację z jego przebiegu.
OdpowiedzUsuńp.s. Pamiętnik - przepiekny film, mogłabym go oglądać cały czas!
Z chęcią przeczytam jakie będą Twoje wrażenia po tygodniu :) z filmów oglądałam Amelię i pamietnik, ten pierwszy jest jedyny w swoim rodzaju i dlatego tak go lubię ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Widziałam efekty po miesiącu u Happyholic i wyszło bardzo dobrze. A Tobie życzę żebyś to polubiła i tydzień kobiecości został z Tobą na dłużej ;).
OdpowiedzUsuńJa też chętnie przeczytam, jak tam ci ten tydzień wyszedł - być może dojdę do wniosku, że mi też czegoś takiego potrzeba :> A do filmów dorzuć koniecznie "Holiday", urocza komedia romantyczna, taka - jak to powiedzieć - porządniejsza, nie głupawa, wciągająca, wlewająca uśmiech w serce ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak Ci pójdzie, sama ostatnio miałam 7dni na obcasach i to fajne doświadczenie :)
OdpowiedzUsuń