niedziela, 5 maja 2013

   We wrześniu tamtego roku zainspirowana projektem Happyholic stworzyłam swój mały Tydzień Kobiecości, o którym możecie poczytać tu i tu. Na maj zapowiadałam Miesiąc Kobiecości, a później wyjechałam na majówkę. Ale nie martwcie się nie zapomniałam o tym projekcie, potrzebowałam tylko odrobiny czasu żeby to wszystko ogarnąć w jakąś sensowną całość, a że czekanie na samolot trzeba sobie jakoś umilić to dzisiaj dzielę się z wami pierwszym postem z tej serii :)


soup.io
   Z racji tego, że nie mam już nastu lat, a przez wzrost, okrągłą buzie i styl ubierania nadal na tyle wyglądam oraz jestem tak traktowana, a to skutkuje tym, że tak się czuję. Jednak niektóre zachowania nie pasują już 23-latce, dlatego chcę obudzić w sobie tą kobiecą naturę.

  Zacznijmy od tego czym jest kobiecość. Dla mnie oznacza to pewność siebie, świadomość swojej seksualności, zmysłowość, delikatność, wrażliwość, subtelność oraz inteligencję. Mój Mężczyzna dodał do tego czułość i opiekuńczość. Przyjaciółka wspomniała o szpilkach, czerwonej pomadce, sexapilu i niezależności. Siostra stwierdziła, że kwintesencją kobiecości jest macierzyństwo. 
soup.io
   Także ile osób tyle definicji, dlatego polecam każdemu stworzenie swojej własnej. W tym celu weź kartkę i wypisz wszystko co przychodzi ci do głowy gdy słyszysz - kobiecość. Następnie oddziel cechy fizyczne od psychicznych i zastanów się, które z tych cech posiadasz, a nad którymi musisz popracować. Ja podczas tego wyzwania głównie skupię się na wyglądzie ponieważ uważam, że pokochanie siebie oraz świadomość swoich atutów to kluczowe zadanie na drodze do odkrycia swojej kobiecości. Wiem, że to banalne ale gdy czuję się piękna to jestem szczęśliwsza. 

tumblr
A o moich pomysłach na pobudzenie kobiecości przeczytacie już w następnym poście.

Liczę na to, że podzielicie się ze mną w komentarzu waszą własną definicją kobiecości :)

2 komentarze:

  1. czytałam coś ostatnio o kobiecości w jakiejś gazecie, wiele, wiele definicji :) dla mnie to akceptacja siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się ze wszystkimi podanymi przez ciebie i twoich bliskich definicjami i również uważam,że u mnie najbardziej kuleje wygląd. Myślę,że wypisanie takich definicji i szukanie naszych wspólnych cech oraz tych, nad którymi musimy popracować, to dobry pomysł nie tylko biorąc pod uwagę twoj projekt,ale można to przenieść na inne dziedziny życia i tak właśnie zamierzam zrobić. :) Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń